"Tracę Nadzieję"
— laulnud Kali , Dedis , Intruz
"Tracę Nadzieję" on lugu, mida esitatakse poola keel-l, mis avaldati 23 juulil 2022 plaadifirma ametlikul kanalil - "Kali & Dedis & Intruz". Avastage eksklusiivne teave "Tracę Nadzieję" kohta. Otsige üles Tracę Nadzieję laulusõnad, tõlked ja laulu faktid. Internetist leitud teabe põhjal koguvad tulud ja netoväärtus sponsorluse ja muude allikate kaudu. Mitu korda ilmus lugu "Tracę Nadzieję" koostatud muusikaedetabelites? "Tracę Nadzieję" on tuntud muusikavideo, mis saavutas paigutused populaarsetes edetabelites, nagu 100 parimat Poola laulu, 40 parimat poola keel lugu ja palju muud.
|
Download New Songs
Listen & stream |
|

"Tracę Nadzieję" Faktid
„Tracę Nadzieję” on YouTube'is kogunud 2.6M vaatamist ja 27.1K meeldimist.
Lugu esitati 23/07/2022 ja veetis 1 nädalat edetabelis.
Muusikavideo algne nimi on "INTRUZ FT. KALI, DEDIS - TRACĘ NADZIEJĘ (BRAKE BLEND)".
"Tracę Nadzieję" on avaldatud Youtube'is aadressil 23/07/2022 14:07:55.
"Tracę Nadzieję" sõnad, heliloojad, plaadifirma
~ Chcę być uwierzyła, bo znowu siedzimy razem, a mnie pustka otoczył
BraKe na ig:
#Intruz #Dedis #Kali #Nostalgia
tekst:
[Zwrotka 1: Intruz]
Trochę mnie zabrało, mógłbym ryczeć do bitu
Mi atrapa pierdolona wyświetla ogień w kominku
Ta, niestabilny oddech męczy
Niby skończyła się zima, u mnie ciągle sezon grzewczy
Wierzę tylko, że te wersy
Kiedyś mnie zaprowadzą prosto pod sąd ostateczny
Zanim spróbujesz zwątpić
Ty wiedz tylko że po prostu nie potrafię się uwolnić
Chcę byś uwierzyła
Bo znowu siedzimy razem, a mnie pustka otoczyła
Spotkałem pielgrzyma
Na drodze przy sanktuarium mówił, że Jezus go wzywa
Nie moja dziedzina
Miał guza wielkości piłki, ale ponoć się wycina
Na czym chcesz zarobić?
Sam spisałem się na straty, nie dasz rady mnie już dobić
[Zwrotka 2: Kali]
Byłem tydzień na wolności, ona wolna była jak ptak
Ej, polatajmy razem, pogruchajmy, bom zjarany jak szpak
Ja lubię rap grać i chcę okraść bank
Jestem niegrzecznym chłopakiem, dla ciebie mogę lać gaz w tank
Moja pierwsza love story jak w wierszach
Niekończące się rozmowy, usypiam przy jej piersiach
Gdy chłonęły mnie te oczy niczym piwna galaktyka
Głowiła się cała klika gdzie Kali ciągle znika (hmm)
Dostałem bzika i poczułem co to szczęście
Lecz ulica nauczyła mnie, by zatapiać swe zęby w mięsie
Głodne myśli o grubym kęsie, nie wiem, mała
Czy jutro splotą mnie twe ramiona czy kajdany w kryminałach
Janinę Marię zwyzywałaś od kurew
Chciałaś mnie tylko dla siebie, a ja tylko chciałem chmurę
Zaczął sypać się monument, zakazany owoc w bletce
Kiedy chciałaś nas poróżnić, podzieliłaś jak tort serce
[Zwrotka 3: Dedis]
To chyba wszystko jest nie dla mnie
Przepraszam swoich ludzi i całą swoją ferajnę (sorry)
Za to jaki byłem wcześniej, wybaczcie
Wam chyba na prawdę zależy na mnie (na mnie)
Jak mogłem nie widzieć wtedy
Za bardzo się uniosłem a byłem poniżej gleby (gleby)
Zapisuje nowe teksty, przepraszam
Obiecuję już od jutra będę lepszy
Dla Ciebie chciałem pisać wiersze (pisać)
Byłaś moja melodią i chyba już Ciebie nie chce (nie)
Teraz puszczam płytę w miasto (teraz)
A w moim sercu dla Ciebie by tak za ciasno (było)
Dla mnie to jest krótka piłka (pilka)
Szkoda że tak wyszło ale wiem że jesteś silna (wiem)
Ja też daje sobie radę (daję)
Czasem ciężko ale Ty na pewno wiesz to